Zmień rozmiar czcionki

Zmień kontrast

Pozostałe

Ewa Pilawska zaprasza na XXX Festiwal

Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią jubileusze i tych, których one męczą… Jubileusze lubią sięgać do przeszłości - domagają się, aby przekopywać archiwa, wydobywać odłożone ad acta wspomnienia… Oglądamy stare zdjęcia, rozpoznajemy na nich siebie, a jednocześnie uderza nas, jak bardzo się zmieniliśmy. Jesteśmy tymi samymi ludźmi, a naraz jesteśmy już kimś innym. Zauważamy nasz rozwój, widzimy, jak nasze decyzje odcisnęły piętno na nas i na innych. Dla niektórych przeszłość jest zamkniętym rozdziałem, inni są z nią wciąż mocno związani. 

W tym roku Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych doczekał się jubileuszu 30-lecia. Pełnoletniość ma więc już dawno za sobą, wkracza w „poważną” fazę życia. Ten jubileusz uświadamia mi, jak bardzo ważne było te 30 minionych teatralnych lat, a jednocześnie jak kluczowa była odwaga patrzenia w przyszłość i odwaga podejmowania ryzyka artystycznego. Ta 30-letnia historia napisana została dzięki stawianiu sobie, twórcom i publiczności kolejnych wyzwań.

Dziękuję wszystkim, którzy przez te lata mnie wspierali, dodawali skrzydeł Festiwalowi i utwierdzali w poczuciu, że warto podążać za marzeniami. Dziękuję wszystkim twórcom i twórczyniom, widzkom i widzom, z którymi otwieraliśmy kolejne drzwi. Mam poczucie wielkiej radości, szczęścia i spełnienia, że wokół Festiwalu powstała wielopokoleniowa wspólnota. Gdy od jednej z osób usłyszałam ostatnio, że wychowywała się razem z Festiwalem, poczułam satysfakcję, że udało się stworzyć coś, co jest autentyczne i ważne z punktu widzenia odbiorcy. Jeśli Festiwal pozwolił, aby wypowiedź artysty była usłyszana przez widza, to jest to największy powód do dumy. 

Cieszę się, że udało się stworzyć Festiwal, który ma różnobarwną paletę barw i nie zamyka się na jeden nurt, jedną estetykę teatru. Rozmowa o sztuce, aby była pełna, powinna obejmować głosy różnych pokoleń. Każde pokolenie tworzy radość i piękno i cały czas powinniśmy uczyć słuchać się nawzajem. 

Cieszę się, że Festiwal jest „bliski”, powszechny i elitarny - otwarty dla wszystkich, a jednocześnie odpowiadający na potrzeby tych, którzy od teatru oczekują więcej.

Tegoroczna edycja odbędzie się pod hasłem „Festiwale teatralne”. Chciałabym zachęcić do refleksji nad ideą festiwalu teatralnego. Czym w ogóle jest festiwal? 

Moim zdaniem festiwal powinien stanowić wyzwanie intelektualne, dlatego fundamentem powinien być program artystyczny. To, co na scenie, jest kluczowe, ponieważ uruchamia naszą wrażliwość i otwiera pole do dyskusji. Reszta jest tylko dodatkiem albo uzupełnieniem. Efektowne opakowanie nie zastąpi przeżycia estetycznego. Festiwal to święto ludzi, którzy wierzą w sztukę, a szczególnie uwrażliwieni są na powierzchowność i brak autentyczności. Festiwal to uczciwa rozmowa z publicznością. 

Niezwykle ważne jest pytanie o relację pomiędzy festiwalem a miejscem, w którym powstaje, oraz odbiorcami festiwalowego programu. Przykład naszego Festiwalu to historia konsekwentnego budowania wielopokoleniowej wspólnoty, podążania za repertuarem, który na przestrzeni lat zmieniał się i ewoluował. Co dał Łodzi? Czy przyczynił się do rozwoju Teatru Powszechnego? Czy wpisał się na stałe do kulturalnego kalendarza? Czy jest tym, czym Warszawskie Spotkania Teatralne dla Warszawy, Boska Komedia dla Krakowa, Kontakt dla Torunia czy Dialog dla Wrocławia?

Zapraszam Państwa na XXX edycję Festiwalu w marcu i kwietniu.
Spotkajmy się w Teatrze! 

Ewa Pilawska


BIP